przez Tadekmaj » 05 maja 2018, 08:37
Mielibyśmy skalę porównawczą, gdyby maszt w Raszynie miał podobną konstrukcję co ten w Konstantynowie. Ocynkowane rury czy blachy np. w samochodach, wytrzymują dłużej od tych bez ocynku, o ile ten ocynk jest należycie zrobiony. Nie wiemy i zapewne nigdy już się nie dowiemy, jak to było w Konstantynowie. Oficjalnie informowano, że wszystko było robione z najwyższą starannością. Znamy tą staranność tamtej epoki. Rury w budynkach epoki tow. Edwarda, pękały już po kilku latach zalewając mieszkania a Polonez czy F126p po 10 latach, nadawał się na złom o ile właściciel nie robił nic, aby go ratować. Podobnie było z masztem w Konstantynowie, swoją wysokością, przerósł wyobrażnię propagandzistów PRL. Dopiero po upadku systemu, przyznano, że specjalnie nie dbano o maszt, bo nie było kiedy a Raszyn ledwo dychał aby przejąć całodobową emisję jedynki PR. Rezerwowego w Konstantynowie nie postawiono, choć był w planach. Szkoda, bo być może Konstantynów by przeżył i nie trzeba by było budować nowego RCN w Solcu Kujawskim kosztem 54 mln zł.